PRZEKŁUWANIE USZU, CZYLI JAKĄ METODĘ WYBRAĆ?
Przekłuwanie uszu jest zabiegiem medycznym, dlatego też bardzo istotne jest, aby upewnić się, że zostanie on wykonany z zachowaniem reguł bezpieczeństwa i higieny.
Każda mama staje przed dylematem, jaką metodę wybrać to normalne wszystkie chcemy dla swoich dzieci tego, co najlepsze. Często jesteśmy bardziej zestresowane niż nasze pociechy. Dlatego też postanowiłam podzielić się z wami moim doświadczeniem w tej kwestii. Ja swojej córce przebiłam uszka jak miała skończone 6 miesięcy.
Z czystym sumieniem mogę wam polecić METODĘ BLOMDAHL, ponieważ to jedyna metoda w, której przekuwanie uszu zostało opracowane z uwzględnieniem aspektów medycznych. Prościej mówiąc stosowane są tu hipoalergiczne materiały i nowoczesną technologie.
DLACZEGO METODA BLOMDAHL?
PRZEDE WSZYSTKIM STERYLNOŚĆ!
Sterylna kaseta zapewnia maksymalną ochronę przed zakażeniem. Część, która w innych aparatach, dotyka uszu wielu Klientów i jest narażona na kontakt z krwią, została zastąpiona sterylną, jednorazową kasetą.
MAKSYMALNA OCHRONA KLIENTA!
Kaseta zawiera jeden kolczyk do przekłucia ucha oraz jedną zatyczkę (motylek). Każda kaseta posiada numer seryjny oraz numer sterylizacji. Opakowanie kasety otwierane jest bezpośrednio przed zabiegiem, tak, aby każdy Klient miał pewność, że do zabiegu wykorzystywana jest sterylna i jednorazowa kaseta.
PLASTIK MEDYCZNY – KOLCZYKI DO PRZEKŁUWANIA USZU Z ZEROWĄ (0%) ZAWARTOŚCIĄ NIKLU!
Wszystkie metale (nawet metale szlachetne, takie jak: złoto, srebro i platyna) zawierają nikiel, przynajmniej w postaci domieszek. Nikiel jest materiałem wywołującym alergię.
Dlatego też stosuje się tu kolczyki do przekłuwania uszu z plastiku medycznego, z zerową (0%) zawartością niklu, dzięki czemu możliwe jest wyeliminowanie rozwinięcia się alergii na nikiel. Kolczyki z plastiku medycznego są szczególnie zalecane dla dzieci oraz osób dorosłych, które chcą mieć absolutną pewność, że w czasie gojenia się ucha po przekłuciu, nie dojdzie u nich do powstania reakcji alergicznej na nikiel.
ZATYCZKA – KLUCZ DO SZYBKIEGO GOJENIA
Cyrkulacja powietrza w miejscu przekłucia ucha zapewnia lepsze gojenie. Opatentowana zatyczka firmy Blomdahl zatrzymuje się na blokadzie umieszczonej na sztyfcie. Całkowicie zasłania także ostrą końcówkę sztyftu. Zatyczka pozostaje w bezpiecznej odległości od płatka ucha i nie można jej docisnąć, dzięki temu powietrze swobodnie dociera do miejsca przekłucia.
PRZEKŁUWAJ USZY GRUBSZYMI KOLCZYKAMI
Do przekłuwania uszu stosuje się kolczyki o nieco grubszych sztyftach niż w zwykłych kolczykach. Dlaczego? Ponieważ po wyjęciu kolczyka sześć tygodni od przekłucia, dziurka natychmiast się kurczy. Grubszy sztyft zapewnia dodatkowy margines bezpieczeństwa. Można z łatwością założyć zwykły kolczyk, nie narażając delikatnych ścianek dziurki na podrażnienie i infekcję.
SZYBKIE GOJENIE PO PRZEKŁUCIU!
Kolczyki stosowane do Medycznego Przekłuwania Uszu Blomdahl zostały opracowane nie tylko pod kątem wymogów estetycznych, ale również kryteriów medycznych – mają ułatwiać proces naturalnego gojenia się rany po przekłuciu.
O to, czym różnią się kolczyki Blomdahl od zwykłych kolczyków:
- Wykonane są z przyjaznych dla skóry materiałów (plastik medyczny, czysty tytan medyczny), dzięki czemu zminimalizowane jest ryzyko wystąpienia alergii
- Są małe i lekkie – kolczyki z plastiku medycznego ważą zaledwie 1/5 tego, co kolczyki ze stali nierdzewnej – nie obciążają świeżej rany po przekłuciu
- Zatyczka (motylek) znajduje się na samym końcu trzpienia kolczyka, dzięki czemu powietrze ma ułatwiony dostęp do rany po przekłuciu, która szybciej się goi
- Plastikowa zatyczka (motylek) zabezpiecza skórę za uchem przed skaleczeniem przez końcówkę kolczyka
- Kolczyki do przekłuwania uszu są grubsze niż normalne kolczyki, dzięki temu zmieniając biżuterię po okresie gojenia, nie uszkodzimy przekłutego otworu w uchu
- Kolczyki Blomdahl dostępne są w dwóch różnych długościach, dzięki czemu można dopasować je do grubości płatka ucha i uniknąć bolesnego „wrastania” kolczyka w ucho.
To tyle teorii, ale musiałam wam wyjaśnić dokładnie, dlaczego jest to moim zdaniem najlepsza metoda na rynku. Teraz opiszę wam jak wyglądał sam zabieg. Na początku pani kosmetyczka dezynfekowała skórę i nałożyła na płatki uszy maść znieczulającą, z którą siedzi się 15 minut. Następnie zaznaczyła na uszkach miejsca przebicia, a gdy już wszystko było gotowe można było przebijać ;). Ja znając moją córkę, małą wiercipiętkę zdecydowałam, że zrobimy osobno po 1 dziurce. Po przebiciu pierwszej moja Ala nawet się nie skrzywiła wręcz przeciwnie uśmiechnęła się do pani wykonującej zabieg, po prostu nic nie poczuła sama byłam w szoku. Potem kolejna dziurka i znowu zero reakcji, moje dziecko był bardzo rozbawione :). Ani jednej łezki!!! Ale to jeszcze nic podczas wieczornej kąpieli sprawdzałam kolczyki i miejsca przekłucia, żeby przepłukać czystą wodą, a tam nic ani zaczerwienienia, jakiejś zaschniętej krwi, no po prostu nic wyglądały jak by się już zagoiły. Mała spokojnie daje sobie przy nich wszystko zrobić.
Podsumowując kochane mamy, jeśli zdecydujecie się na podjęcie takiej ważnej decyzji jaką jest przebicie uszek, wybierajmy rozsądnie.